STAN ALARMOWY (11)

• Odcinek serialu
• 72 min

Rok 1956. Mikuła chce oddać Leszczakowi krowy, które ten kiedyś otrzymał w nagrodę za ujęcie dywersantów. Władysław obstaje jednak przy zwrocie ziemi. Nastroje stają się coraz bardziej gorące. Podczas nieobecności Mikuły i Grabowskiego podburzony przez Pleszkuna tłum samowolnie dzieli spółdzielcze siano. Tymczasem w Gdańsku Mikuła odwiedza w szpitalu swoją chorą żonę, zaś Grabowski prosi sekretarza KW o przeniesienie z Łuczyc. Po powrocie szef spółdzielni jeszcze raz próbuje przekonać ludzi do wspólnego gospodarowania, ale bezskutecznie. Konieczne staje się pilnowanie parku maszynowego przed grabieżą. U Mikuły pojawia się ukradkiem Lisowski, twierdząc, iż wykradł teczkę akt z UB i uczy się ich na pamięć. Szef spółdzielni z pomocą Błachuta i Romika chce wywieźć Lisowskiego z Łuczyc. Nie udaje mu się jednak zapobiec spotkaniu tego ostatniego z pijanym Stefanem Leszczakiem, który w gabinecie Mikuły szuka swojej żony. Zosia, nie mogąc wytrzymać atmosfery w domu, uciekła bowiem do swojej matki. Na szczęście żona jest dla Stefana ważniejsza niż porachunki z Lisowskim. Przed parkiem maszyn pojawia się tłum pijanych. W zamieszaniu wybucha pożar. trochę opamiętani ludzie ratują maszyny i inwentarz, ale wiata i budynek parku maszynowego ulegają zniszczeniu. Na zgliszczach Władysław Leszczak przyznaje Mikule rację. [PAT]

Ekipa

pełna | skrócona | schowaj