MOJA WOJNA, MOJA MIŁOŚĆ
- Film fabularny
- Produkcja:Polska
- Rok produkcji:1975
- Premiera:1975. 09. 02
- Gatunek:Film wojenny, Film dla dzieci (młodzieży)
- Barwny, 2498 m, 86 min
Lokacje: Warszawa (Łazienki), Rynia k. Nieporętu.
Temat dziecko i wojna, wbrew pozorom nie jest w naszym naszej kinematografii zbyt często podejmowany. "Moja wojna, moja miłość" Janusza Nasfetera to jeden z lepszych przykładów, że tematyka ta doskonale nadaje się na historię opowiadaną filmem. Reżyser zrealizował swój film w konwencji dramatu adresowanego do dzieci i dorastającej młodzieży. Tych widzów zna zresztą doskonale, nakręcił dla nich m.in "Małe dramaty", "Abel, twój brat", "Nie będę cię kochać", "Motyle". Akcja omawianego filmu rozgrywa się w pierwszych dziesięciu dniach ostatniej wojny. "Moja wojna, moja miłość" powraca do tego okresu poprzez przeżycia dwójki głównych bohaterów - siedemnastoletniego gimnazjalisty Marka i nieco młodszej od niego Elżbiety. Ukazani zostali w czasie, kiedy to zachowując dziecięcą jeszcze mentalność musieli sprostać wszystkiemu co niósł za sobą czas wojny. Te dziesięć wrześniowych dni wstrząsnęły światem tych dorastających przedwcześnie dzieci.
Przedzierając się nocą przez las Marek przypomina sobie węzłowe momenty z ostatnich dni. W pierwszych dniach września jego ojciec założył mundur oficerski, a jemu powierzył odwiezienie młodszej siostry Elki do Podkowy Leśnej. Markowi też radził tam pozostać, gdyż - jak się spodziewał - wojna nie potrwa dłużej niż trzy tygodnie. Chłopak jednak niezwłocznie wrócił do Warszawy. Wziął udział w korporacyjnej zbiórce pod pomnikiem Jana III na Agrykoli ślubował z kolegami wierność Ojczyźnie i gotowość do obrony. Na zakończenie odśpiewali Warszawiankę. Próżno ciotka z Podkowy nakłania go do wyjazdu do jej posiadłości. Marek twierdzi, że musi postąpić zgodnie z rozkazem, wszedł wszak już w 17-ty rok życia! Biorą wraz z kolegą plecaki i wyruszają. W drodze spotykają kolumny maszerującego wojska, szosy pełne są uchodzącej ludności cywilnej.
W nocy Marek natyka się na jakiegoś mężczyznę, który bierze go za szpiega i odprowadza na posterunek wojskowy. Spostrzega tam śpiącą na pryczy, młodszą od siebie dziewczynkę. Rano oboje zostają zwolnieni i odtąd Marek wędruje razem z Elżbietą. W polu zaskoczeni nagłym atakiem samolotów, pośród ogólnej paniki wpadają do głębokiego leja. Po nalocie przedostają się przez spustoszony teren, mijają ciała pozabijanych, osierocone zapłakane dzieci, zniszczony dobytek... Nazajutrz znajdują w zagajniku opuszczony samochód osobowy. Lokują się w fotelach, a w nocy przyłącza się do nich mały chłopiec w harcerskim mundurku, prowadzący za rękę jeszcze mniejszą siostrę. Po dwóch dniach tułaczki we czworo docierają do koszar. Marek zgłasza się do służby wojskowej, lecz nie zostaje wcielony ze względu na młody wiek. Podczas bombardowania koszar ginie mała siostra harcerza.
Stosownie do rady chorążego Marek z Elżbietą udają się w kierunku północnym, jadą dorożką, ale ni stąd ni zowąd woźnica wysadza ich w szczerym polu. Schronienie znajdują w drewnianym młynie. Nawiązują znajomość z Arkiem, przez którego Marek trafia do wiejskiej drużyny harcerskiej sposobiącej się do obrony. Jednak rozdrażniony niepowodzeniem doznanym podczas ćwiczeń, decyduje się opuścić ten teren, iść dalej. Elżbieta protestuje, wyrzuca mu egoizm, fałszywy upór. Po dłuższej wędrówce trafiają do jakiegoś dworu. Właściciel dopytuje się Marka, co słychać w Warszawie i gdzie znajdują się Niemcy; z wielkopańską wyższością bagatelizuje siłę wroga przedstawianą przez Marka.
Elżbieta dostaje wysokiej temperatury, kaszle. Marek ze zmęczenia zasypia w ogromnej dworskiej stajni. Śnią mu się wydarzenia tych kilku dni, a gdy nad ranem budzi się i biegnie do dworu, dowiaduje się, że wszyscy wyjechali. Elżbietę podobno zabrał ambulans. Marek biegnie przed siebie wykrzykując jej imię, ale jego poszukiwania są daremne. Spotyka w lesie wóz konny z kilkoma żołnierzami goniącymi swój oddział, mający wspomagać obronę Warszawy; przez dłuższą chwilę zastanawia się, co dalej robić, po czym biegnie za oddalającym się wozem...
Ekipa
pełna
|
skrócona
|
schowaj
- Reżyseria
- Reżyser II
- Współpraca reżyserskaElżbieta Wolter-Markowska
- Scenariusz
- Zdjęcia
- Operator II
- Współpraca operatorska
- Laboratorium
- Kierownictwo laboratoriumTadeusz Bilewicz
- Scenografia
- Współpraca scenograficzna
- Dekoracja wnętrz
- Atelier
- Kostiumy
- Współpraca kostiumograficzna
- Muzyka
- Dźwięk
- Współpraca dźwiękowa
- Montaż
- Współpraca montażowa
- Charakteryzacja
- Współpraca charakteryzatorskaJolanta Olejniczak
- KonsultacjaCzesław ŚciepurowojskowaEdward SamorajwojskowaEdward Dudaławojskowalotnicza
- Kierownictwo produkcji
- Kierownictwo produkcji II
- Współpraca produkcyjna
- Kierownictwo planu
- Script (Sekretariat planu)
- Produkcja
- Obsada aktorskaMarek BrunElżbietawłaścicielka pałacuMaria, gosposia Brunówciotka Markaznajoma ojca MarkaprostytutkaJózefa, gospodyni w pałacuIza, kuzynka Markadozorca w pałacusyn właścicielki pałacuojciec Markaporucznik żandarmeriichorąży w komisji poborowejżołnierz maruderprzyjaciel MarkaElka, siostra MarkaBeata, siostra KrzysiaMonika, wnuczka właścicielki pałacuharcerz Krzyś, brat BeatyJanusz Sowaw napisach nazwisko: Janczarównagospodarz domu, w którym nocują dzieciżołnierz na wozie z sianemżołnierz maruder; nie występuje w napisachżołnierz; nie występuje w napisachnie występuje w napisachnie występuje w napisachnie występuje w napisach
Nagrodyschowaj
- 1977Poznań (Międzynarodowy Festiwal Filmów Młodego Widza "Ale Kino!")-Nagroda Jury Dziecięcego "Marcinek"
"Marcinek"; 5 Ogólnopolski Festiwal Filmów dla Dzieci i Młodzieży (16-19.04)