Wyszukiwaniex

Proszę wpisać poszukiwane słowo lub jego fragment.

Opcja fragment pozwala wyszukać każde wystąpienie poszukiwanego wyrażenia.

Opcja początek pozwala wyszukać wszystkie tytuły i nazwiska rozpoczynające się od wyszukiwanego wyrażenia.

Opcja dokładnie wyszukuje tylko te filmy i osoby, których tytuły, imiona i/lub nazwiska są takie same jak wyszukiwane wyrażenie.

WAŻNE!
W tytułach filmów w wyszukiwarce nie uwzględniamy występujących w nich znaków przestankowych.
Proszę pamiętać, że każda osoba wpisana jest do bazy w formie „nazwisko, imię”. Wyszukując osoby w opcji początek należy wpisać jej nazwisko lub jego początkowy fragment, w opcji dokładnie należy wpisać np. Kowalski, Jan (nie Jan Kowalski). W tej opcji wpisanie przecinka i spacji JEST KONIECZNE.

Szukaj w bazie

PENSJONAT POD RÓŻĄ

NARZECZONA. CZĘŚĆ 2 (41)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2005

Wiadomość o homoseksualnych preferencjach Michała zupełnie zdruzgotała jego matkę Helenę. Co gorsza, pojawił się jeszcze jeden problem. Jak przekazać prawdę jego ojcu Waldemarowi, którego zawsze cechowała wyjątkowa stanowczość i surowość paraliżująca zarówno syna, jak i Helenę. Po powrocie do pensjonatu Helena spędziła ciężką, bezsenną noc. Wiedziała, że prędzej, czy później, zmuszona będzie odbyć trudną rozmowę z mężem. Następny dzień rozpoczął się od poszukiwania kalendarza Waldemara. Kiedy okazało się, że nie ma go na targach, Waldemar zdecydował się sprawdzić mieszkanie syna. Szymon, partner Michała, przyjął Waldemara bardzo otwarcie i przyjaźnie. Nie przypuszczał, że Michał mógł go okłamać. Kiedy zrozumiał, że Waldemar nie zna prawdy, zdecydował się uświadomić ojca swojego partnera. Konsekwencje były łatwe do przewidzenia. Zszokowany Waldemar miał ogromny żal nie tylko do syna, ale i do swej żony Heleny. W końcu, kiedy zorientował się, że sprawa jest poważna, a Michał nie jest w stanie nic zmienić, postanowił użyć siły i zagroził synowi, że się go wyrzeknie. Dla Michała wszystkie te wydarzenia stały się przełomowym momentem w życiu. Zrozumiał, że nie może dłużej żyć w kłamstwie i podporządkowywać się woli otoczenia. Zaważyło to też na jego relacjach z Szymonem, który również wywierał na nim presję. Odszedł od Szymona, ale z poczuciem, że przyszedł czas, aby samemu się pozbierać i uporządkować swoje życie. Wiedział, że ma przy sobie matkę, która zostanie przy nim bez względu na wszystko... Iwa i Ksawery spotkali się z Kulwikowskim w sprawie testamentu ciotki Ireny. Niestety, notariusz nie miał dla nich zbyt optymistycznych wiadomości. Zapis dotyczący ślubu Ksawerego, jako warunek skuteczności testamentu, nie powinien w ogóle zaistnieć w świetle polskiego prawa. Mimo to, Eryk Miler będzie miał pełne podstawy, by użyć go do podważenia testamentu. Jedynym wyjściem będzie znalezienie naprawdę dobrego, sprawnego adwokata. Iwa doczekała się chwili, o której marzyła od kilku miesięcy. Do pensjonatu przyjechał podekscytowany ojciec Jacka. Zaginiony syn i narzeczony odnalazł się. Jego samolot lada moment wyląduje na warszawskim lotnisku... Dusia coraz gorzej zaczęła znosić fałszywą sytuację w swoim małżeństwie. Nie wiedząc jak ma postąpić opowiedziała o wszystkim swojej przyjaciółce i wspólniczce. Monika miała za sobą podobne przeżycia i odradzała Dusi wyznanie prawdy Tomkowi. Według niej, taki krok, mógłby przekreślić szansę na odbudowę związku.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

MEZALIANS. CZĘŚĆ 1 (42)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2005

Grażyna i Adam, po wielu latach spędzonych na emigracji w RPA, przyjechali wreszcie do kraju. Dla Adama oznaczało to mimowolne przypomnienie czasów, kiedy aktywnie angażował się w walkę w podziemiu. Wizyta Grażyny i Adama w Polsce miała jednak zupełnie inne powody. Po latach spędzonych na obczyźnie, Adam coraz częściej myślał o powrocie do kraju. Razem z synem mogliby prowadzić w Warszawie pracownię architektoniczną. Jednak najważniejszy powód to nieodległy ślub ich jedynego syna Bartka. Spotkanie przyszłych teściów miało odbyć się w pensjonacie. Kiedy wydawało się, że wszystko zostało już dopięte na ostatni guzik, pojawił się nieoczekiwany problem. Adam usłyszawszy nazwisko ojca Zosi, nabrał niepokojących podejrzeń, co do przeszłości Macieja. Grażyna próbowała uspokoić czujność męża, bojąc się o powodzenie tak ważnego dla syna spotkania, ale również ona miała duże wątpliwości. Jak się okazało obawy były słuszne. Maciej, przyszły teść Bartka i ojciec Zosi, zaniepokojony zbieżnością nazwisk, odwiedził przed spotkaniem kolegę, pracownika MSW. Okazało się, że faktycznie obie rodziny miały ze sobą w przeszłości kontakt, który mógł położyć się cieniem na przyszłość ich dzieci. Maciej postanowił chronić swoje stosunki z córką okłamując ją, że w tamtym czasie pracował w milicji. Dla Zosi, dobrze znającej stosunek ojca Bartka do polityki, oznaczało to tylko jedno. Za wszelką cenę uniknąć rozmów politycznych na pierwszym spotkaniu. Katastrofa była nieuchronna. Adam natychmiast rozpoznał w Macieju pracownika SB i swojego oprawcę. Maciej Nowacki prowadził sprawę Adama, używając wszelkich możliwych, dostępnych w tamtym czasie, środków nacisku. W obliczu takiego stanu rzeczy, ani Grażyna, ani Adam, nie potrafili zasiąść z Krzysztofem przy jednym stole. Wstrząśnięty Bartek natychmiast żądał wyjaśnień. Usłyszawszy, ile wycierpieli jego rodzice na skutek działań Macieja, nie mógł postąpić inaczej, jak tylko powiedzieć o tym narzeczonej. Zdruzgotana, nie do końca wierząca w to co słyszy, i w to co się stało, Zosia postanowiła zaryzykować rozmowę z ojcem. Wspólna przyszłość Zosi i Bartka stanęła pod dużym znakiem zapytania... Nareszcie nastąpiła długo wyczekiwana przez Iwę chwila. Jacek przyleciał cały i zdrowy do Polski. Pełna emocji i stęskniona Iwa pojechała z Czesławem na lotnisko odebrać ukochanego narzeczonego. Niestety od chwili, gdy go ujrzała, nie potrafiła pozbyć się dziwnego poczucia, że Jacek wrócił odmieniony. Jego dystans i chłód, które zachował nawet podczas spotkania w pensjonacie, trudno było uzasadnić szokiem przeżytym podczas porwania. Jacek szybko pojechał do siebie, tłumacząc się zmęczeniem. Iwie nie pozostało nic, jak tylko wypłakać się w rękaw Maryli. Jakby problemów było mało, Ksawery przyniósł niezbyt dobrze wróżące wieści od adwokata. Młody, sprawny prawnik, Marek, dał jasno do zrozumienia, że sprawa ze spadkiem opierała się będzie o zeznania świadków. Trzeba będzie udowodnić, że ciotka Irena zamieściła warunek dotyczący ożenku, tylko i wyłącznie jako środek nacisku, a pensjonat, tak czy inaczej, przeszedłby w ręce Ksawerego.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

MEZALIANS. CZĘŚĆ 2 (43)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2005

Spotkanie rodziców Bartka i ojca Zosi skończyło się prawdziwą katastrofą. Wierzewscy natychmiast rozpoznali w przyszłym teściu ich syna, swego wroga numer jeden z czasów walki w podziemiu solidarnościowym. Maciej Nowacki był pracownikiem SB i to właśnie on zmusił Adama i Grażynę do emigracji. Adam nie potrzebował nawet chwili na zastanowienie. Natychmiast odrzucił wyciągniętą na powitanie dłoń Macieja. Gest byłego oprawcy odczytał jednoznacznie, jako kolejną propozycję zmowy milczenia. Wzburzony Adam, w którym nadal żyły wspomnienia minionych czasów, jasno dał synowi do zrozumienia, że nie wyobraża sobie tego małżeństwa. Argumenty Bartka, że Zosia nie była świadoma przeszłości ojca, zupełnie do niego nie trafiały. Co gorsza, nawet sam Bartek zaczął wątpić w uczciwość narzeczonej. Zupełnie nie radząca sobie z sytuacją Zosia, miała nadzieję, że ojciec zaprzeczy oskarżeniom. Niestety, Maciej w odpowiedzi wytoczył żałosny i mało przekonujący argument na swoją obronę, że takie były czasy. Zdruzgotana dziewczyna próbowała jeszcze rozmowy z Bartkiem, jednak ten pod wpływem emocji, nie dał jej żadnej szansy na wyjaśnienia. Jakby tego było mało, Adam postanowił wziąć sprawę w swoje ręce. W tajemnicy przed wszystkimi poprosił Zosię o spotkanie. Dał dziewczynie jasno do zrozumienia, że małżeństwo zupełnie nie wchodzi w grę. Zosia, czując, że traci grunt pod nogami, uznała, że musi poszukać ratunku i mądrej rady gdzie indziej. Jedyną osobą, która przyszła jej w takiej chwili do głowy, była Maryla, polonistka ze szkoły średniej i ukochana wychowawczyni. Oczywiście Maryla chętnie służyła radą, a jej mieszkanie kolejny raz zapewniło spokojniejszy sen zagubionej dziewczynie. Znikając bez słowa, Zosia nieświadomie obudziła wyrzuty sumienia i niepokój Bartka. Do pensjonatu wróciła z nową siłą. Zastała tam swojego ojca, który również zaniepokojony jej zniknięciem i wiedząc o potajemnym spotkaniu, postanowił odbyć rozmowę z Adamem. Oczywiście, nadal nie było mowy o jakimkolwiek porozumieniu między rodzicami. Jednak młodzi poczuli, że cała rozgrywka polityczna nie ma nic wspólnego z ich uczuciami. Postanowili pozostawić rodziców z ich problemami i wbrew wszystkiemu wziąć upragniony ślub. Tym większą radością stała się wiadomość o dziecku, które za kilka miesięcy przyjdzie na świat... Powrót Jacka nie dawał Iwie okazji do radości. Im dłużej telefon milczał, tym silniejsze stawały się złe przeczucia. Iwa zupełnie inaczej wyobrażała sobie przyjazd wytęsknionego narzeczonego. Jedynym wytłumaczeniem milczenia i chłodu ze strony Jacka mógł być szok jaki przeżył, albo liczne formalności, które zapewne musiał załatwić po powrocie. Ksawery zaczął coraz bardziej niepokoić się o zdrowie matki. Kolejne wizyty w więzieniu potwierdzały Ksawery postanowił, że za wszelką cenę pomoże matce zdobyć zgodę na przedterminowe zwolnienie. Na szczęście dla obojga, Iwa i Ksawery mogli liczyć na wzajemne wsparcie w trudnych chwilach. Wspólne zarządzanie pensjonatem pozwoliło im na duże zbliżenie, przyjaźń i rosnące zaufanie.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

SYN MARNOTRAWNY. CZĘŚĆ 1 (44)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2005

Balbina starym zwyczajem rozwiesiła na drzewach okalających pensjonat słoninę dla sikorek. Ku jej zaskoczeniu, tym razem nie ptaki ją zjadły. Przyłapany nastolatek szybko wyjaśnił powód, dla którego sięgnął po przysmak dla ptaków. Zmusił go do tego zwyczajny głód. Chłopak długo tułał się po okolicy, zanim trafił do pensjonatu i mógł skorzystać z dobroci Balbiny, która usłyszawszy jego smutną historię, nie potrafiła odmówić pomocy. Maciek został wyrzucony z domu, ponieważ nie spełniał oczekiwań ojca. Nigdy nie był orłem w szkole, a jego marzeniem było zostać kierowcą, o czym ojciec despota nawet nie chciał słyszeć. Oczywiście zdominowana i zastraszona matka nie miała żadnego wpływu na męża. Krótko po wizycie Maćka, pracownicy pensjonatu poznali zupełnie inna wersję jego historii. W pensjonacie pojawiła się Marta, matka chłopaka. Okazało się, że od dwóch miesięcy poszukuje syna narkomana zarażonego wirusem HIV. Niestety, i tym razem ślad po Maćku zaginął. Zrozpaczona kobieta nie dawała jednak za wygraną. Wszędzie gdzie się dało zostawiała zdjęcia syna i numery kontaktowe. Nie poddawała się mimo, że walkę o dziecko musiała toczyć zupełnie sama. Mąż skreślił Maćka, jak tylko dowiedział się o jego chorobie. Dla Juliana liczyło się od tej pory tylko dobro młodszego syna, a bój Marty o syna narkomana był dla niego bezpodstawny. Jeszcze w pensjonacie Marta otrzymała telefon, który znowu natchnął ją nadzieją. Zadzwonił mężczyzna, który twierdził, że widział chłopaka w okolicach dworca. Za dokładne wskazówki życzył sobie jednak w nagrodę wysokiej sumy. Marta zgodziła się przyjąć jego warunki, ale zapłatę mógł otrzymać dopiero, kiedy będzie pewność, że Maciek się odnalazł. Kobieta pędziła co tchu na miejsce spotkania, mimo to nie zdążyła. Chłopak zdążył uciec, a na domiar złego informator agresywnie domagał się obiecanych pieniędzy. Marta musiała odmówić zapłaty, ponieważ ślad po Maćku zaginął. Mężczyzna, bez skrupułów, postanowił sam odebrać zapłatę. Pobita, posiniaczona i zupełnie pozbawiona sił Marta wróciła do pensjonatu... Iwa nie cieszyła się długo z powrotu Jacka. Pierwszym niepokojącym sygnałem było jego milczenie. Później wizytę złożył jego ojciec Czesław. Dał Iwie do zrozumienia, że nie powinna liczyć na Jacka, który wrócił zupełnie odmieniony. Czarę rozczarowania i goryczy przepełnił reportaż nadawany w telewizji i wypowiedź Lizz - brytyjskiej wolontariuszki więzionej razem z Jackiem. Wyznała całemu światu, że tak traumatyczne wydarzenie łączy ludzi na zawsze. Jacek stał się miłością jej życia. Iwa znowu została sama. Dusię zaskoczył niespodziewany telefon Grażyny, żony Sławka, i zaproszenie na wigilię. Miła propozycja, w sytuacji z którą borykała się Dusia i Sławek, stała się wyjątkowo kłopotliwa i niezręczna. Oczywiście Tomek był przekonany, że wspólne święta to jak najlepszy pomysł. W końcu Dusia została postawiona przed faktem dokonanym. Tomek przyjął zaproszenie Grażyny. Przed Marylą malowała się wizja samotnych świąt. Mikołaj oznajmił, że wraz ze swoim przyjacielem Sajmonem wybiera się do Kijowa wspierać pomarańczową rewolucję. Wszystko zaczęło wskazywać na to, że żadna z trzech przyjaciółek nie może liczyć na udane, spokojne święta Bożego Narodzenia.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

SYN MARNOTRAWNY. CZĘŚĆ 2 (45)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2005

Maciek, uczeń klasy maturalnej, uzależniony od heroiny i zarażony wirusem HIV, postanowił uciec z domu. Jego matka nie dawała jednak za wygraną. Ostatnie miesiące bez chwili wytchnienia poświęciła na poszukiwania syna. Na ostatni trop natrafiła w pensjonacie. Krótko potem Marta otrzymała telefon od jakiegoś mężczyzny, który widział chłopaka w okolicy dworca. Natychmiast udała się na umówione miejsce. Maćka już tam nie było, a nieuczciwy informator napadł bezbronną kobietę, pobił i okradł. Po groznym incydencie Marta wróciła do pensjonatu, gdzie Iwa i Balbina opatrzyły jej skaleczenia. Ponieważ kobieta nie chciała zawiadamiać o zajściu policji, dla wszystkich było oczywiste, że to Maciek musiał być sprawcą napadu. Iwie, która jak zwykle zaangażowała się w problem, udało się poważnie porozmawiać z Martą. Maciek był zawsze bardzo zdolnym dzieckiem. Ojciec pokładał w nim ogromne nadzieje. Pragnął by syn poszedł w jego ślady i kontynuował prawnicze tradycje rodzinne. Chłopakowi nigdy niczego nie brakowało, więc pozornie nie miał powodów by tak pokierować swoim życiem. Dla Iwy sprawa nie była tak oczywista. Wymagania stawiane Maćkowi były zbyt wysokie i przerastały jego możliwości. Maciek nie zwykł pojawiać się dwa razy w tym samym miejscu. Tym razem jednak przyszedł ponownie prosić o coś do jedzenia. Wzburzony Poldek, będąc przekonany, że to syn podniósł rękę na własną matkę, pogonił nastolatka. Dopiero pod osłona nocy Maćkowi udało się potajemnie zakraść do kuchni pensjonatu, zaspokoić głód i spędzić tam noc. Rano znalazła go tam Iwa. Zamroczony narkotykiem spał na podłodze. Jednak była to chwila, na którą Marta czekała. Nareszcie mogła podjąć próbę rozmowy z synem. Maciek od dawna czuł się odtrącony przez rodzinę, a w szczególności przez ojca. Było w tym dużo prawdy. Chłopak zawiódł nadzieje Juliana, a informacja o chorobie spowodowała, że ojciec postanowił za wszelką cenę uchronić młodszego syna przed niebezpieczeństwem. Jego działania stały się przesadne, agresywne i wyjątkowo krzywdzące dla starszego dziecka. Jedyną rzeczą, której Maciek tak naprawdę pragnął było uczucie ojca i świadomość, że może na niego liczyć. Niestety Julian nie potrafił mu tego zapewnić. Dla Marty oznaczało to trudną decyzję. To ona będzie musiała wybrać jednego z nich. Postanowiła odejść od męża by ratować syna. Jednak również Bartek ? młodszy brat Maćka, uznał, że on też ma coś do powiedzenia. Od dawna odsuwany od starszego brata i całego problemu, postanowił uciec z domu. Postawił jasny warunek: wróci, jeżeli Maciek będzie z rodziną. To wydarzenie przesądziło sprawę. Julian zrobił pierwszy krok w stronę Maćka. Poprosił go o pomoc w poszukiwaniu Bartka... Iwa, po szokującym reportażu i wypowiedzi angielskiej wolontariuszki, nie miała okazji rozmawiać z Jackiem. W końcu zjawił się w pensjonacie i próbował wyjaśnić Iwie, co tak naprawdę wydarzyło się w afganistanie. Porwanie, walka o życie, paraliżujący strach, uczucia, których człowiek nie jest w stanie sobie wyobrazić, dopóki sam ich nie przeżyje, trwale złączyły go z Lizz. Zupełnie odmieniony, zdruzgotany sytuacją i dramatycznym wyznaniem Jacek, prosił Iwę o wybaczenie. Nie potrafiłby po takich przejściach do niej wrócić. Jego życie zupełnie się zmieniło. Dla Iwy oznaczało to ostateczne zerwanie zaręczyn i kolejną walkę ze smutkiem, rozczarowaniem i samotnością. Całe szczęście, jak zwykle w tak trudnych sytuacjach, znalazła niezawodne wsparcie w swych przyjaciółkach. Ksawery w tajemnicy przed całym światem, udał się z wizytą do swojej matki, która odsiadywała wyrok za oszustwo. Kolejny raz okazało się, że matka nie dostanie przepustki, nawet na święta. Dla Ksawerego było oczywiste, że matka wcale o nią się nie ubiegała. W trosce o jej zdrowie, postanowił wziąć sprawę w swoje ręce. Zamierzał walczyć o jej przedterminowe zwolnienie.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

PORWANIE. CZĘŚĆ 1 (46)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2005

Spokojne przygotowania do świąt w domu Zofii zostały zakłócone przez niespodziewaną wizytę jej córki Marty, która opuściła dom rodzinny jako dziewiętnastoletnia dziewczyna i wyemigrowała do Francji. Kariera modelki i małżeństwo z Pierrem były dla Marty ucieczką od problemów, które zupełnie ją przerosły. Tuż po maturze urodziła dziecko, które stanęło jej na drodze do realizacji marzeń. Zdesperowana dziewczyna zostawiła dziecko pod opieką starszej siostry i Zofii i wyjechała. Przyjazd Marty był dla obu kobiet zupełnym zaskoczeniem. Marta przez pięć lat prawie nie dawała znaku życia. Jedynym stałym sygnałem jej istnienia były pieniądze, które przesyłała na utrzymanie dziecka. Jednak powrót do kraju miał być dla niej początkiem nowego życia. Zostawiła Pierra, który nie chciał zaakceptować nie swojego dziecka i postanowiła odzyskać córkę. Nie przewidziała jednak, jak wielkim dramatem będzie ta zmiana dla jej siostry Natalii, która całkowicie oddała się małej Kindze. Między siostrami natychmiast doszło do konfliktu. Zrozpaczona Natalia posunęła się do ostateczności. Zabrała dziecko i uciekła z domu grożąc, że wróci dopiero, gdy Marta zrezygnuje ze swoich planów. Marta zaczęła od policji próby poszukiwania siostry i dziecka, ale powodowana prośbami matki i wyrzutami sumienia, wycofała się w ostatniej chwili. Natalia, wiedząc, że matka i siostra zaczną poszukiwania od ich wspólnych znajomych, zatrzymała się w pensjonacie "Pod różą". Drugiego dnia pobytu w pensjonacie, Kinga stęskniona za swym domem zadzwoniła do babci i poinformowała ją o miejscu ich tymczasowego schronienia. W pensjonacie tętniło od przygotowań świątecznych. Wspólne strojenie choinki, lepienie uszek, wielkie zakupy, urodzinach Ksawerego. Od momentu ostatecznego zerwania Iwy z Jackiem i Ksawerego z Alicją, spędzali ze sobą coraz więcej czasu i stawali się sobie coraz bliżsi. W przeddzień Wigilii Iwa spotkała się też z przyjaciółkami. Uczyniły zadość corocznej tradycji obdarowując się symbolicznymi prezentami. Nie obeszło się bez kilku pełnych melancholii westchnień nad przemijającym czasem. Iwa postanowiła, że najlepszym rozwiązaniem dla Maryli, przed którą rysowały się samotne święta, będzie wspólna wigilia w pensjonacie. Z nowym rokiem również przed Marylą stało nowe wyzwanie. Dyrektor szkoły poprosił ją, by przejęła jeszcze jedną klasę maturalną. Wiązałoby się to z podwójną ilością godzin. Praca w antykwariacie, ku wielkiemu rozczarowaniu Jasia Góry, stanęła pod dużym znakiem zapytania. Tomek zaczął współpracę z Marzeną - nową panią architekt, która prowadziła swe biuro nie licząc się z interesem klientów. Oszczędny i lojalny wobec klientów Tomek miał do wyboru. Brać dużo większe pieniądze i milczeć, czy powiedzieć inwestorowi prawdę i stracić pracę.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

PORWANIE. CZĘŚĆ 2 (47)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2005

Pensjonat pod Różą tylko na krótko stał się bezpiecznym schronieniem dla Natalii, która postanowiła ukryć tu się wraz z Kingą, przed swa siostrą próbującą odzyskać dziecko. Minęło kilka godzin od telefonicznej rozmowy Kingi z babcią, i w drzwiach do pensjonatu stanęła Marta pewna, że prawo stoi po jej stronie. Zofia, widząc dramat swych obu córek i wnuczki, postanowiła za wszelką cenę chronić dziecko. Z jednej strony miała Natalię, która po pięciu latach zajmowania się Kingą uważała, że to ona jest jej prawdziwa matką. Z drugiej Martę, czyli biologiczną matkę dziecka. Dramatyczna konfrontacja pomiędzy siostrami wiele wyjaśniła. Natalia dopiero teraz wyjawiła prawdziwy powód rozpadu swojego małżeństwa. Nigdy nie mogła mieć dzieci, a tego właśnie pragnął jej były mąż. Marta opowiedziała o swym partnerze, który nie chciał nawet słyszeć o jej dziecku. Długa, oczyszczająca rozmowa pozwoliła trzem kobietom wspólnie zasiąść do wigilijnego stołu w pensjonacie. Być może kolacja świąteczna była początkiem nowego, lepszego etapu w życiu całej rodziny. W pensjonacie, przygotowania świąteczne zostały dopięte na ostatni guzik. Przyszła kolej na opłatek, życzenia i prezenty. Przy jednym stole zasiadła Iwa, Maryla, Wanda, a także Ksawery i kilku zbłąkanych w tę wyjątkową noc gości pensjonatu. Miniony czas był wyjątkowo trudny, szczególnie dla Iwy. Długo czekała na powrót Jacka, który niestety kolejny raz zawiódł ją i zranił. Tym cenniejsze stało się dla niej wsparcie, jakie okazywał przez cały ten czas Ksawery. W pewnym sensie współwłaściciele pensjonatu znaleźli się w podobnej sytuacji. Oboje mogli życzyć sobie szczęścia w miłości, które do tej pory im nie dopisało. Ksawery postanowił wyznać Iwie w końcu swój sekret. Od dłuższego czasu próbował to zrobić, ale nie był do końca gotowy, a zamieszanie związane z zaginięciem Jacka, jeszcze bardziej utrudniało sytuację. Sprawa dotyczyła powodu, dla którego Ksawery tak często wyjeżdżał za miasto, nikomu nie mówiąc w jakim celu. Iwa niemal natychmiast uznała powód za oczywisty. Musiało chodzić o kobietę. Faktycznie chodziło o kobietę, ale ku zaskoczeniu Iwy nie o nową narzeczoną, a o matkę Ksawerego, która od dwu lat odsiaduje wyrok w więzieniu... Dusia została postawiona przez Tomka przed faktem dokonanym i musiała zgodzić się na święta z rodziną Sławka. Taka sytuacja, nawet przy najlepszych chęciach Sławka i Dusi, nie mogła być naturalna. Przecież żadne z ich współmałżonków nie miało pojęcia o zażyłości pomiędzy nimi. Ogromnym zaskoczeniem dla Dusi był prezent od Tomka. Zaproszenie na bal sylwestrowy architektów. Tajemnicą pozostał jedynie sposób, w jaki Tomek dał się porwać na tak drogie i nie w jego przecież stylu szaleństwo...

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

WIELKA UCIECZKA. CZĘŚĆ 1 (48)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2005

Kilkoro pensjonariuszy domu spokojnej starości "Dolina tęczy" z entuzjazmem przygotowywało program szopki noworocznej. Niestety, mimo wielkich chęci starsi ludzie nie potrafili w pełni spełnić oczekiwań opiekunki, która wzięła na siebie funkcję reżysera przedstawienia. Po części, ze względu na problemy związane z sędziwym już wiekiem, a po części ze względu na odmienną wizję sztuki aktorskiej i mocno poplątane relacje uczuciowe pomiędzy aktorami. Oliwy do ognia dolał niepokorny Zyzio, który właściwym sobie zwyczajem łamał zasady obowiązujące w "Dolinie tęczy" i wzmacniał zdrowie kieliszkiem kolejnym kieliszkiem alkoholu. Zyzio został wezwany na rozmowę do dyrektora. Hanka, córka Zyzia, postanowiła jeszcze przed Nowym Rokiem zabrać ojca, wbrew jego woli, do domu. Pełen energii Zyzio nie dał za wygraną. Szybko znalazł lek na rozczarowanie swoje i przyjaciół. Dawna znajoma, pani Irena, zawsze serdecznie zapraszała do swojego pensjonatu "Pod różą". Zygmunt uznał, że właśnie teraz przyszedł odpowiedni moment, by wykorzystać zaproszenie. Bal sylwestrowy na własną rękę, poza murami "Doliny tęczy", wchodził w grę tylko pod warunkiem, że ani dyrektor, ani opiekunowie nie dowiedzą się o pomyśle. Wkrótce arystokratka Muszka, twardo stąpająca po ziemi Gienia, noszący się z myślą o oświadczynach Józek, cierpiący na starcze problemy z pamięcią Munio i niedosłyszący, ale nadal pełen pomysłów Zyzio, wsiedli do autobusu i podjechali pod pensjonat. Rozpoczęła się, kto wie, czy nie ostatnia wielka przygoda w ich życiu. Zyzio, który wziął na siebie odpowiedzialność za dobre samopoczucie przyjaciół, musiał przeżyć chwilę rozczarowania, kiedy okazało się, że pani Irena od ponad roku nie żyje. Mimo wszystko postanowił kontynuować realizację planu. Całe szczęście mógł liczyć na pomoc elastycznej w takich sytuacjach Iwy. Skromna kolacja urządzona z okazji jubileuszu Zyzia, sielankowa atmosfera wspomnień i toastów, została nieprzyjemnie przerwana. Miler, właściciel "Doliny tęczy", domyślił się, gdzie zaszyli się zbuntowani pensjonariusze. Wkrótce zadzwoniła Hanka, córka Zygmunta, nadal nosząca się z zamiarem zabrania ojca do domu. Do tej pory nikt nie potrafił zrozumieć Zyzia, który tak bardzo unikał kontaktów z rodziną. W końcu to szczęście mieć jeszcze bliskich krewnych, którzy zabiegaliby o rodzinne relacje. Dla Zyzia sprawa nie była tak prosta. Wiedział, że to nie on, a jego emerytura, stanowią prawdziwy cel zabiegów córki i zięcia. Dlatego też Zygmunt postawił sprawę jasno: do Nowego Roku zostanie w pensjonacie. Ksawery i Iwa przystąpili do podsumowania finansowego minionego roku. Ku zadowoleniu obojga okazało się, że sytuacja pensjonatu zaczęła powoli się poprawiać. Ksawery zdecydował się wreszcie, żeby opowiedzieć Iwie o swojej matce, która dostała wyrok sześciu lat za oszustwo finansowe i od trzech lat siedziała w więzieniu. Cała sprawa była dla Ksawerego tym bardziej bolesna, że oskarżenia, które spadły na jego matkę, były nieprawdziwe, po prostu uczyniono z niej kozła ofiarnego. Plan Tomka by spędzić noc sylwestrową na balu architektów nie był dla Dusi tak atrakcyjny, jakby należało się spodziewać. Dusia dużo chętniej wkroczyłaby w nowy rok w towarzystwie przyjaciół. Niestety, Tomek był nieugięty i Dusia musiała podziękować Monice za zaproszenie. Bożena, koleżanka Maryli, od dłuższego czasu bezskutecznie poszukująca w Warszawie pracy, nareszcie doczekała się nagrody. Jaś Góra, który od pierwszej chwili darzył ją dużą sympatią, zaproponował jej zastąpienie Maryli, która ze względu na zwiększoną ilość pracy w szkole, musiała zrezygnować z pracy w antykwariacie. Pełen emocji Mikołaj wrócił z Ukrainy. Krótko po powrocie zaskoczony został zupełnie niespodziewaną wizytą. Majka przyjechała do Polski i chciała wyjaśnić kilka do tej pory przemilczanych spraw. Niestety rozmowa zakończyła się kłótnią...

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

WIELKA UCIECZKA. CZĘŚĆ 2 (49)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2005

Grupka kilkorga pensjonariuszy "Doliny tęczy" potajemnie opuściła mury domu spokojnej starości i zaszyła się w pensjonacie "Pod różą" by uczcić urodziny Zyzia, a przede wszystkim odpowiednio świętować nadchodzący nowy rok. Ucieczka pensjonariuszy wprowadziła niemałe zamieszanie. Poszukiwał ich nie tylko właściciel "Doliny tęczy" Miler, ale i córka jednego z niepokornych pensjonariuszy, Hanka. Pierwszy wieczór pobytu w pensjonacie grupka spragnionych odmiany uciekinierów zaliczyć mogła do udanych. Tym bardziej pragnienie doprowadzenia planu do końca i zorganizowania balu sylwestrowego we własnym gronie stało się silniejsze. Mimo bólu głowy po pierwszej szalonej nocy, pensjonariusze zdecydowanie odmówili powrotu do "Doliny tęczy". Eryk Miler nic w tej sprawie nie mógł zrobić. Niestety Miler złożył wizytę Pod Różą w jeszcze jednej, dla Iwy i Ksawerego bardzo nieprzyjemnej sprawie. Kolejny raz dał Ksaweremu do zrozumienia, że w sprawie przejęcia połowy pensjonatu nie ma zamiaru zmienić zdania. Nareszcie nadeszła noc sylwestrowa. Obie panie, Genia i Muszka, ochoczo zabrały się za przygotowywanie kreacji balowych. Również panowie odpowiednio zadbali o swój wygląd. Tym sposobem wszyscy odświętni i w szampańskich nastrojach, spotkali się w restauracji, która zamieniła się na tę noc w salę balową. Całe przedsięwzięcie wzmogło w starszych ludziach poczucie wspólnoty. Bal rozpoczął się od uroczystych bruderszaftów, a rytm tanga i radosna atmosfera doprowadziła do ujawnienia i zacieśnienia pewnych relacji... Zarówno panie, jak i panowie odkryli w sobie żywe jeszcze potrzeby miłości. Również Iwa i Ksawery poczuli wyjątkową magię nocy sylwestrowej. Po trosze właśnie dzięki obecności pełnych energii gości. Życzenia noworoczne i lampka szampana nabrały wyjątkowego znaczenia. Ku zadowoleniu gości, nie obeszło się bez tradycyjnych fajerwerków i zimnych ogni. Niestety sylwestrowa noc nie przyniosła równie miłych wrażeń dla Dusi. Tym razem, z pozoru błaha sprawa, czyli brak akceptacji Tomka dla balowej kreacji żony, zaważyła na całości wieczoru. W konsekwencji załamana Dusia, zamiast na bal, pojechała do Maryli, a Tomek, po próbie zabawy z obcymi sobie ludźmi, wrócił do domu. Kalina i Mikołaj, między którymi, w ostatnim czasie, zadzierzgała się coraz bardziej przyjaźni, świętowali nowy rok w gronie przyjaciół na Placu Defilad. Radosny wieczór skończył się niestety na pogotowiu. Na szczęście oparzenie Mikołaja sztucznym ogniem okazało się zupełnie niegroźne, a Sylwester na pogotowiu był bardzo zabawny...

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

DAR. CZĘŚĆ 1 (50)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2005

Katarzyna z córką Hanią kolejny raz złożyły zeznania na policji. Mąż Katarzyny, Roman Borowik dzień wcześniej, będąc pod wpływem alkoholu, pobił obie kobiety. Lata przykrych doświadczeń nauczyły Katarzynę, że może czuć się bezpieczna tylko wtedy, gdy mąż jest w więzieniu. Dlatego też przeraziła ją wiadomość, o zwolnieniu Romana z aresztu. Okazało się jednak, że tym razem przyczyna zwolnienia była poważna. Roman został w nocy zabrany przez pogotowie do szpitala. Borowik od kilku lat żył z jedną nerką, a teraz poprzez nieodpowiedzialny tryb życia zniszczył drugą. Katarzyna myślała o tym z poczuciem ulgi - zbliżał się koniec jej gehenny. Tym większym dramatem stała się dla Katarzyny wiadomość, że jej córka Hania, która nigdy nie cieszyła się zbyt silnym zdrowiem, postanowiła ratować ojcu życie i oddać do przeszczepu nerkę. Pośrednio w całą sytuację zaangażowana została Wanda i Iwa, daleka rodzina Katarzyny. Jako że Hania nie miała gdzie się zatrzymać w Warszawie na czas badań, a ubogi budżet nie pozwoliłby na wynajęcie pokoju, Iwa służyła pomocą i darmowym noclegiem w pensjonacie. Z początku ani Wanda, ani Iwa nawet nie domyślały się jak dramatyczna jest sytuacja. Katarzyna nigdy nie skarżyła się na okrucieństwo męża, uznając, że sprawa jest zbyt wstydliwa i żenująca, by o niej mówić. Dlatego też Wanda nie mogła zrozumieć determinacji Katarzyny, która za wszelką cenę odwieźć chciała córkę od podjętej decyzji. W akcie desperacji, chcąc ratować zdrowie dziecka, Katarzyna zdecydowała, że sama odda nerkę do przeszczepu. Ku jej rozpaczy, badania wykazały, że jedynym dawcą może być Hania. W takiej sytuacji Katarzyna zwróciła się o pomoc do Wandy i Iwy. Opowiedziała o wszystkich krzywdach, jakich zaznała ze strony męża. Oburzona takim obrotem spraw Wanda, na prośbę załamanej matki, podjęła próbę rozmowy z Hanią. Dziewczyna była jednak zdecydowana i postanowiła pozostać w zgodzie ze swoim sumieniem, które nawet w takiej sytuacji kazało jej ratować ojca... Dusia i Kalina w pierwszy dzień nowego roku obudziły się w domu Maryli. Dusia po poważnej kłótni z Tomkiem całą noc sylwestrową spędziła u przyjaciółki, a Kalina wróciła nad ranem z Mikołajem, któremu wcześniej towarzyszyła na pogotowiu. Nadal urażona i przygnębiona Dusia nie chciała wracać do domu. Tym razem Kalina wzięła sprawę w swoje ręce. Uznała, że pierwszy dzień roku rodzina powinna spędzić wspólnie. Dość szybko okazało się, że również Tomkowi zależało na załagodzeniu sprawy. Ku wielkiemu zaskoczeniu Dusi, wrócił z balu architektów jeszcze przed północą, z nadzieją, że zastanie ją w domu. Niespodziewanie nastąpił jakiś przełom w relacjach małżeńskich Dusi i Tomka... Dusia kierowana takim impulsem podjęła ważną decyzję. Natychmiast spotkała się ze Sławkiem i postawiła sprawę jasno. Nie mogą dłużej kontynuować swoich potajemnych spotkań. Ważniejsze jest dobro rodziny. I właśnie o to Dusia postanowiła walczyć. Sławek jednak nie tak łatwo dawał za wygraną. Pełna świeżej energii i nowych pomysłów Bożena, wraz z nowym rokiem rozpoczęła pracę u Jasia. Jej życie wyraźnie zaczęło nabierać jasnych kolorów. Znalazła ludzi na których pomoc mogła liczyć. Również Maryla miała dla niej niespodziewany prezent. Zapasowe klucze do mieszkania, które będzie jej służyć, póki nie znajdzie czegoś własnego.... Mikołaj, który faktycznie zaczął coraz bardziej brać do siebie lekcje wychowawcze matki, nareszcie znalazł pracę. Jego pierwszą klientką w salonie odnowy biologicznej, w którym się zatrudnił, okazała się być już mu dobrze znana Gabi...

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

2024.06.06 03:25:02
© 1998-2024 Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna im. Leona Schillera w Łodzi.
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl jest bazą danych chronioną przepisami Ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych (Dz. U. 2001 nr 128 poz. 1402). Kopiowanie treści zawartych w serwisie bez zgody redakcji zabronione. Kopiowanie i wykorzystywanie fotosów oraz materiałów audiowizualnych zamieszczonych w serwisie bezwzględnie zabronione, z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych przez prawo. Cytowanie fragmentów treści zawartych w serwisie wymaga zgody redakcji. W każdym przypadku konieczne jest podanie źródła w podpisie pod cytowanym fragmentem. W przypadku portali internetowych żródło musi być linkiem do serwisu filmpolski.pl.
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl działa na podstawie art. 2 Ustawy z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych (Dz.U. 2018 poz. 1000).
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl współpracuje z TVN w zakresie publikacji promocyjnych materiałów audiowizualnych. Administratorem danych pozyskanych w związku z emisją tych materiałów jest TVN.

Informacja o zasadach publikacji linków i danych adresowych w serwisie filmpolski.pl w ramach pakietu premium.

Ta strona używa plików cookie. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki.