SPRAWA SIĘ RYPŁA
- Film fabularny
- Produkcja:Polska
- Rok produkcji:1984
- Premiera:1985. 08. 19
- Gatunek:Film obyczajowy
- Barwny, 2480 m, 84 min
Lokacje: Beskid Żywiecki (wsie: Sopotnia Mała, Ujsoły, Rajcza i Rycerka Dolna).
W jednej ze wsi, w zagrodzie nijakiego Placka odbywa się pompatyczna uroczystość: transmitowane przez telewizję obchody setnych urodzin babci Plackowej. Z czerwonego fotela uśmiecha się staruszka kurczowo przytrzymywana za ręce. Przemawia I sekretarz organizacji partyjnej i inni wysoko postawieni urzędnicy z województwa... ...Pustą, asfaltową szosą posuwa się czteroosobowy kondukt pogrzebowy. Na drabiniastym wozie trumna babci Plackowej odprowadzanej na cmentarz przez skromną liczebnie rodzinę. Placek ani myśli ustępować z drogi błękitnemu fordowi, którym sąsiad Kadela dumnie wiezie do domu automat do mycia naczyń kuchennych. Obie rodziny mieszkają naprzeciwko siebie, ale są w stanie wojny. Nie ustają sąsiedzkie kłótnie i manifestacyjna konkurencja majątkowa, w której, niestety, Kadela bije na głowę Placka wystawnością i ekstrawagancją. Źródłem tego luksusu są stałe przekazy od rodziny ze Stanów Zjednoczonych. Placek - jako głowa rodziny - nie ma łatwego życia. Nowy dom nie wygląda specjalnie okazale. Rodzina gnieździ się w kuchni na parterze, ponieważ na piętrze znajduje się "sanktuarium" domowych gadżetów zakupionych "na zapas" z myślą o posagu córki i w ogóle nieużywanych. Również nie ma żadnej pociechy z Józka - syna-półgłówka zimującego trzeci rok w jednej klasie. Bardziej interesują go "świerszczyki" i podglądanie seksownej córki Kadelów tańczącej nago w swym pokoju, niż szkoła i odrabianie lekcji. Córka Placka - Helenka - ma narzeczonego lgnaca, z którym potajemnie spotyka się w stodole. Wkrótce po pogrzebie babci, Placków odwiedza urzędniczka z gminy z prezentami dla stuletniej jubilatki. Perspektywa otrzymania zegarka i dwóch tysięcy złotych bierze górę nad uczciwością - Placek tłumaczy nieobecność babci wyjściem do kościoła i kwituje za nią odbiór prezentów. Ale kilka dni później Józek wpada do domu z okrzykiem "sprawa się rypła". Naczelnik gminy przesyła Plackowi tekst wywiadu, którego babcia ma udzielić mającym odwiedzić ją wkrótce dziennikarzom. Od katastrofy ratuje Placków stary Jontek, który przebrany za babkę pozuje reporterowi udając głuchotę. Placek odczytuje odpowiedzi na pytania zadawane przez dziennikarkę. Plackowie zyskują - ich zdaniem - niepotrzebny rozgłos, ponieważ zdjęcia babci ukazują się w lokalnej prasie. Kadela - świadek niemal potajemnego pogrzebu (dla oszczędności odbył się nawet bez księdza) - anonimem informuje o niecnej mistyfikacji. Ale przybyli na cmentarz przedstawiciele MO nie znajdują nawet śladu po ubogiej mogiłce babci Plackowej. Wiekową obywatelką podgórskiej wsi zainteresowały się władze centralne. Ustalono, iż ma się odbyć telewizyjno-radiowy show. Niczego dobrego nie zwiastuje kawalkada czarnych wołg przywożących do wsi "scenarzystów" spektaklu. Z tej okazji Plackowie kupują nowy, kolorowy, telewizor, lgnac zaś przychodzi prosić o rękę Helenki. Cała rodzina przystępuje do generalnych porządków w obejściu. Najważniejszą osobą staje się teraz Jontek, skrzętnie ukrywany przed wzrokiem ciekawskich i pilnowany, by przypadkiem nie pociągał zbyt dużo bimbru pędzonego w piwnicy. Obejście porządkuje również w czynie społecznym grupa miejscowej młodzieży. Nadchodzi dzień niezwykłej uroczystości. Placek rezygnuje z udziału w show, złożony ciężką niemocą na wiadomość o ciąży córki. Jontek zostaje przebrany w ludowy strój, okutany obszernymi chustami. Plackowa i jej dzieci manifestują gościnność, częstując przybyłych bimbrem. Kadelowie są przygnębieni - ich bogactwo nie zostało dostrzeżone. Nagle na tarasie willi Kadelówna robi striptiz, absorbując uwagę wszystkich gości i ekipy telewizyjnej. Z zamieszania korzysta Kadela, który pozostawionemu własnemu losowi Jontkowi podsuwa szklankę bimbru. Kilka minut później "babcia" zaczyna śpiewać męskim głosem ludowe przyśpiewki. Mistyfikacja wyszła na jaw, w powietrzu wisi wielki skandal. Władza grozi i wygląda na to, że za wszystko odpowie naczelnik gminy. Ale o wyznaczonej godzinie rozpoczyna się transmisja. Przed kamerami odświętne uśmiechy, porządek. Tylko wnikliwe oko potrafi dostrzec, że babcia przykuta jest do fotela kajdankami i mocno przytrzymywana przez Józka.
Ekipa
pełna
|
skrócona
|
schowaj
- Reżyseria
- Reżyser II
- Współpraca reżyserska
- Scenariusz
- Zdjęcia
- Operator kamery
- Współpraca operatorska
- Laboratorium
- Scenografia
- Współpraca scenograficzna
- Atelier
- Kostiumy
- Współpraca kostiumograficzna
- Wykonanie muzykiOdlewnia Żeliwa (Węgierska Górka)orkiestra dęta
- Kierownictwo muzyczneBronisław Zarembazespół "Juhas"
- Dźwięk
- Współpraca dźwiękowa
- Montaż
- Współpraca montażowa
- Charakteryzacja
- Współpraca charakteryzatorska
- Kierownictwo produkcji
- Kierownictwo produkcji II
- Współpraca produkcyjna
- Produkcja
- Obsada aktorskaLudwik PlacekPlackowaJózek, syn PlackaJontekJustyna PilarzHelkaKadela, sąsiad PlackówKadelowasyn KadeliIgnacMaria RadochońskaStanisław Sadlekdygnitarz z województwalekarz pogotowiaRenata TalagaOdlewnia Żeliwa (Węgierska Górka)orkiestra dętamłodzież szkolna z Sopotni Małej
Pierwowzoryschowaj
Pierwowzór | |
TATO, TATO, SPRAWA SIĘ RYPŁA | |
Dramat | |
Autor | Ryszard Latko |