Wyszukiwaniex

Proszę wpisać poszukiwane słowo lub jego fragment.

Opcja fragment pozwala wyszukać każde wystąpienie poszukiwanego wyrażenia.

Opcja początek pozwala wyszukać wszystkie tytuły i nazwiska rozpoczynające się od wyszukiwanego wyrażenia.

Opcja dokładnie wyszukuje tylko te filmy i osoby, których tytuły, imiona i/lub nazwiska są takie same jak wyszukiwane wyrażenie.

WAŻNE!
W tytułach filmów w wyszukiwarce nie uwzględniamy występujących w nich znaków przestankowych.
Proszę pamiętać, że każda osoba wpisana jest do bazy w formie „nazwisko, imię”. Wyszukując osoby w opcji początek należy wpisać jej nazwisko lub jego początkowy fragment, w opcji dokładnie należy wpisać np. Kowalski, Jan (nie Jan Kowalski). W tej opcji wpisanie przecinka i spacji JEST KONIECZNE.

Szukaj w bazie

AUSCHWITZ. THE NAZIS & THE "FINAL SOLUTION"

  • Tytuł polski: AUSCHWITZ. NAZIŚCI I "OSTATECZNE ROZWIĄZANIE"
  • Serial dokumentalny - fabularyzowany
  • Produkcja:
    Wielka Brytania
  • Rok produkcji:
    2005
  • Barwny, 6 odcinków x ok. 50 min

"Zadanie nie było łatwe. W jak najkrótszym czasie musiałem stworzyć obóz dla dziesięciu tysięcy więźniów, wykorzystując istniejący, ale zupełnie zrujnowany kompleks budynków" - zapisał w swej autobiografii Rudolf Hoess. "Ponieważ nie mogłem oczekiwać żadnej pomocy ze strony inspektorów obozów koncentracyjnych - skarżył się komendant - musiałem ukraść sto metrów tak mi potrzebnego drutu kolczastego..." Brzmiące jak ponura groteska żale ludobójcy nie były całkiem pozbawione podstaw. Wiosną 1940 roku obóz Auschwitz niewiele przypominał późniejszą, największą w dziejach świata fabrykę śmierci. Przeznaczony był głównie dla polskich więźniów politycznych - przeciwników hitlerowskiego ładu w okupowanym kraju. Został zorganizowany w Oświęcimiu na terenie zrujnowanych koszar Wojska Polskiego. Komendatem obozu mianowano hauptsturmfuhrera SS Rudolfa Hoessa. Był odpowiednim kandydatem - pracował w obozach koncentracyjnych na terenie Rzeszy już od 1934 roku. Swe zawodowe doświadczenia wykorzystał w nowej placówce. Przejął nawet ponurej sławy motto obozu w Dachau: "Arbeit macht frei" - "Praca czyni wolnym", i umieścił je na oświęcimskiej bramie. Cyniczny napis wieścił los maszerującym z kolejowej rampy patriotom przewiezionych z więzień w Generalnym Gubernatorstwie, na Śląsku i w Wielkopolsce. W ciągu początkowych dwudziestu miesięcy istnienia obozu zginęła ponad połowa z dwudziestu trzech tysięcy Polaków przybyłych tam pierwszymi transportami w czerwcu 1940 roku.
Odcinek 1: SURPRISING BEGGINNINGS (POCZĄTKI OBOZU): Odcinek pierwszy przedstawia początki planowanego na lokalny użytek KL Auschwitz. Dopiero po wizycie dowódcy SS Heinricha Himmlera w marcu 1941 roku obóz w Oświęcimiu zaczęto rozbudowywać. Wkrótce przyjął pierwszych jeńców radzieckich. Niezdolnych do pracy zabijano strzałem w tył głowy. To była mało wydajna, kosztowna i niekorzystnie wpływająca ma psychikę oprawców metoda. Należało wymyślić lepszą. I wymyślono! Pomysłodawcą okazał się zastępca Hoessa, Karl Fritzsch. Zaproponował użycie produkowanego pod nazwą handlową "cyklon B" skrystalizowanego kwasu pruskiego, stosowanego w Auschwitz do dezynfekcji ubrań więźniów. Rezultat próby przeszedł wszelkie oczekiwania. To właśnie komory gazowe miały służyć eliminacji zbędnych więźniów, a już wkrótce - "ostatecznemu rozwiązaniu kwestii żydowskiej".
Odcinek 2: ORDERS AND INITIATIVES (ROZKAZY I WŁASNA INICJATYWA): Jesienią 1941 r. dla hitlerowców miały się rozpocząć decydujące przygotowania do tego, co nazywali "ostatecznym rozwiązaniem", czyli eksterminacji Żydów. W obozie w Auschwitz jego komendant Rudolf Hoess zmagał się z zadaniem zorganizowania masowych mordów ludności cywilnej, w tym po raz pierwszy kobiet i dzieci. On i jego kompani musieli się wykazać inicjatywą w wynajdowaniu nowych, efektywnych metod zabijania. Takie bowiem były rozkazy z góry, zapewniał Hoess podczas procesu. W październiku 1941 r. rozpoczęto prace nad budową nowego obozu, leżącego ok. 2,5 km od Auschwitz. Wieś Brzezinka, gdzie miał się znajdować, Niemcy nazywali Birkenau. Pierwotnie nie był on przeznaczony dla Żydów, lecz dla radzieckich jeńców wojennych i miał pomieścić ok. 130 tys. więźniów. Był zresztą wznoszony ich rękami. Naziści traktowali ich jeszcze gorzej niż pozostałych więźniów. Z liczącego 10 tys. pierwszego, jesiennego, transportu do wiosny dożyło zaledwie kilkuset. Na nich też prowadzono pierwsze doświadczenia z cyklonem B, czyli kwasem pruskim - środkiem dezynfekującym wykorzystywanym do uśmiercania ludzi. W sumie podczas wojny w niemieckiej niewoli zmarło z głodu, chorób i wycieńczenia ok. 3 mln żołnierzy radzieckich. Przygotowania do masowych mordów Żydów prowadzano w tamtym okresie gdzie indziej, np. w miastach niemieckich, skąd Żydów wysiedlano na Wschód, m.in. do łódzkiego getta. Ale wraz z przyjazdem nowych transportów getto stało się jeszcze bardziej przepełnione. Zapadła więc decyzja o utworzeniu obozów w Chełmnie i Bełżcu. Przesiedlenia ludności żydowskiej już nie wystarczyły, trzeba było rozpocząć planową eksterminację. W styczniu 1942 r. w łódzkim getcie dokonano pierwszej selekcji ludzi przeznaczonych do wymordowania. W Chełmnie zagazowywano ich tlenkiem węgla w specjalnych ciężarówkach. Ci, którzy nie zginęli w ten sposób, byli eliminowani już w getcie poprzez morderczą pracę, brak jedzenia, choroby. Perfidia hitlerowców polegała również na tym, że selekcji do wywózki na śmierć musieli dokonywać sami Żydzi. Wiosną 1942 r. po raz pierwszy deportowano do Auschwitz Żydów spoza Polski - ze Słowacji. Władze (i większość obywateli) tego utworzonego w 1939 r. państwa tworzyli zagorzali nacjonaliści. Tak bardzo chcieli się pozbyć Żydów ze swojego terytorium, że za każdego deportowanego zapłacili jeszcze hitlerowcom po 500 marek. Przez siedem miesięcy ze Słowacji wywieziono ok. 60 tys. Żydów. W takiej sytuacji plany co do nowego obozu zmieniły się: zamiast radzieckich jeńców postanowiono umieścić tam Żydów. Hoess uznał, że to oni mieli główne znaczenie dla "przyszłości" Auschwitz.
Odcinek 3: FACTORIES OF DEATH (FABRYKI ŚMIERCI): W styczniu 1942 r. na konferencji w Wannsee pod Berlinem hitlerowcy dokonali decydujących uzgodnień w sprawie realizacji programu "ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej". Sposób, w jaki rozwiązali ten budzący grozę problem, wiele mówi o ich mentalności. Wymyślili bowiem coś nowego w historii: fabryki śmierci. Wyłapywali Żydów w całej Europie, by ich mordować w obozach koncentracyjnych. Z Europy Zachodniej do Auschwitz jako pierwsi trafili Żydzi z Francji, wywożeni stamtąd przy współudziale władz francuskich, które wiedziały, że odmawiając współpracy narażą się na gniew fuhrera. Zaproponowały jednak deportowanie tylko Żydów z obcymi, niefrancuskimi, paszportami. Na pierwszy ogień poszli dorośli. Brutalnie rozdzielano rodziny. Ale z czasem ponad 4 tys. dzieci pozbawionych wcześniej rodziców i przetrzymywanych w Drancy również wysłano do Auschwitz i tam zagazowano. Tylko w 1942 r. z Francji, Holandii, Belgii, Jugosławii, Polski, Czech, Słowacji, Austrii i Niemiec wywieziono do Auschwitz ok. 200 tys. Żydów. Około 70% z nich zostało zamordowanych zaraz po przyjeździe. Nawet brytyjska policja na wysepkach na Kanale La Manche, słynących jako bezpieczne i spokojne, przekazywała Niemcom osoby pochodzenia żydowskiego. Funkcjonariusze nie wiedzieli, że zostaną zamordowane, ale wiedzieli aż za dobrze, jak bardzo Niemcy nienawidzili Żydów. 19 lipca 1942 r. Heinrich Himmler wydał rozkaz wymordowania do końca roku wszystkich Żydów z terenów Generalnej Guberni. Był to wyrok na 2 miliony ludzi, w tym setki tysięcy w samym getcie warszawskim. Do tak szybkiego wymordowania tak wielu ludzi Himmler wykorzystał nie Auschwitz, lecz obozy powstałe później, które w odróżnieniu od Auschwitz były wyłącznie fabrykami śmierci. Specjalnie do tego celu przystosowano najstraszniejszy z nich - w Treblince, gdzie wymordowano ok. 900 tys. Żydów. To drugi obóz po Auschwitz pod względem liczby ofiar. Przed zakończeniem wojny obóz został jednak zniszczony, by nie został po nim ślad. Nie było to trudne, gdyż obóz był mały. Służył tylko jednemu celowi: zabijaniu. Specjalnie do tego celu wybudowano w Treblince komory gazowe, w których na raz można było wymordować ponad 2 tys. ludzi. Problemem przestało być szybkie likwidowanie więźniów, lecz było nim nadal pozbywanie się ciał ofiar. Ale i ten problem planiści z Auschwitz mieli niebawem rozwiązać.
Odcinek 4: CORRUPTION (DEMORALIZACJA): W 1943 r. Auschwitz wszedł w najbardziej decydującą fazę swojego istnienia, która uczyniła z niego największą kaźnię na świecie. Nowo otwarte w marcu 1943 r. komory gazowe i krematoria wydatnie zwiększały możliwości masowego zabijania. Wraz z nowymi transportami przez Auschwitz przepływał ogromny majątek skradziony przywożonym Żydom i wbrew wyraźnym rozkazom swych przywódców poszczególni członkowie SS czerpali z tego wielkie osobiste korzyści. Dochody niemieckiemu państwu przynosiły nie tylko kosztowności odbierane więźniom, ale i ich praca. W okresie działania obozu wytworzono tu na rzecz Rzeszy majątek wart ok. 60 mln ówczesnych marek. Pracował na to nie tylko obóz Auschwitz, lecz i 45 istniejących w tym regionie podobozów, dostarczających niewolniczej siły roboczej fabrykom broni i innym zakładom przemysłowym. Obóz w Auschwitz funkcjonował jak swoiste małe miasteczko, oczywiście w odczuciu pracujących tam nazistów. Był tam sklep, kantyna, kino, teatr. Niemieckim żołnierzom regularnie wydawano alkohol. Większość z nich bardzo sobie ceniła służbę w obozie, znacznie bezpieczniejszym niż front wschodni, a - dzięki powszechnie praktykowanym kradzieżom mienia zrabowanego ofiarom - także wielce zyskownym. Najłatwiej było kraść na tzw. Kanadzie, gdzie sortowano rzeczy odebrane ludziom z przybywających transportów. W końcu demoralizacja załogi Auschwitz przybrała takie rozmiary, że jesienią 1943 r. do obozu przyjechał specjalnie wyznaczony funkcjonariusz SS, Konrad Morgen, aby na miejscu zbadać sposoby zarządzania obozem. Nie chodziło o tysiące zagazowanych ofiar, ale o to, by wszystko, co zostanie zabrane przywożonym ludziom, trafiło do państwowego skarbca, a nie kuferków załogi. O pracę na Kanadzie więźniowie zabiegali, gdyż była stosunkowo lekka. Dostawały ją głównie kobiety: mogły tam nosić długie włosy i pożywić się tym, co znalazły wśród rzeczy. Wyglądały lepiej niż inne więźniarki i przez to były bardziej niż inne narażone na gwałty ze strony esesmanów. Nie to było jednak najgorsze. Znacznie tragiczniejszy los czekał ofiary pseudomedycznych eksperymentów obozowych lekarzy, z których najnikczemniejszy był doktor Josef Mengele. Przybył do Auschwitz w maju 1943 r. Eksperymentował na dzieciach, zwłaszcza na bliźniętach, ale również na karłach i więźniach z gangreną twarzy, zwaną nomą. Choć na okupowanych terenach ginęły setki tysięcy Żydów, nazistowskie "ostateczne rozwiązanie" nie przebiegało zgodnie z planem. Włosi, mimo że byli sojusznikami Niemców, konsekwentnie odmawiali deportacji swoich Żydów. W Bułgarii, po wydaniu 11 tys. Żydów, zaprotestowano przeciw dalszym wywózkom. Podobnie było w Rumunii. Szczególnie dużo dla ocalenia 8 tys. swoich Żydów zrobiła Dania, umożliwiając im ucieczkę do neutralnej Szwecji. Aż 95% z nich przeżyło.
Odcinek 5: FRENZIED KILLING (SZAŁ ZABIJANIA): W 1944 r. nastąpiło największe nasilenie masowych mordów w Auschwitz. W cztery lata po założeniu obozu nastąpił szał zabijania, jakiego nawet tam wcześniej nie widziano. Większość ówczesnych ofiar pochodziła z Węgier, które Niemcy zajęli z początkiem tego roku. Choć sprzymierzeni z Niemcami, Węgrzy uchodzili jednak za niezbyt pewnych sojuszników. Tuż po wkroczeniu do Budapesztu Adolf Eichmann wezwał do siebie Joela Branda, jednego z najaktywniejszych politycznie członków społeczności żydowskiej, i zaproponował mu sprzedaż miliona Żydów w zamian za potrzebne Niemcom towary. Strona żydowska upatrywała w tym podstęp, zwłaszcza że Hoess, pierwszy komendant obozu w Auschwitz, awansowany do pracy w Berlinie, został z powrotem wezwany do Auschwitz, by nadzorować mordowanie węgierskich Żydów. Brand musiał się śpieszyć, chcąc ratować rodaków. Codziennie przywożono bowiem z Węgier nowe transporty Żydów. W ciągu zaledwie 10 tygodni trafiło ich do obozu 437 tys. Trzy czwarte z nich zginęło natychmiast po przyjeździe. Tymczasem przed Brandem piętrzyły się trudności: alianci uznali niemiecką propozycję za szantaż i odrzuciły ją. W podtekście był jednak mniej idealistyczny powód: gdyby Niemcom udało się korzystnie "sprzedać" milion Żydów, mogliby zechcieć wymienić ich jeszcze więcej. Wobec odmowy aliantów los węgierskich Żydów był jednak przesądzony. Cztery krematoria i komory gazowe w Auschwitz pracowały na okrągło, lecz nie były w stanie podołać tak ogromnym masom ludzi. Zwłoki palono w krematoryjnych piecach, ale i coraz częściej pod gołym niebem. Wśród obsługujących krematoria załóg Sonderkommanda też byli niemal sami Żydzi. Dla nich ta praca była podwójnie przerażająca. Alianci wiedzieli coraz więcej o Auschwitz jako obozie eksterminacji, a to dzięki ucieczce grupki więźniów tego obozu i działalności członków polskiego ruchu oporu. Znalazło to wyraz w dokumencie sporządzonym wspólnie przez służby wywiadowcze, który stał się znany jako Raporty Oświęcimskie. Lecz mimo to Amerykanie odrzucili żądania organizacji żydowskich domagających się zbombardowania linii kolejowych do Auschwitz i obozowych komór gazowych. Pewien skutek odniosły natomiast protesty rządów kilku krajów dotyczące deportacji. Dalszą wywózkę węgierskich Żydów wstrzymano, skupiając się za to na innych więźniach Auschwitz-Birkenau - Cyganach. Z początkiem sierpnia 1944 r. rozpoczęto likwidację obozu cygańskiego. Przed śmiercią Cyganie podjęli desperacką walkę z esesmanami. Ale nie na wiele się zdała: spośród zwiezionych tam 23 tys. Cyganów aż 21 tys. zginęło w obozie. Również na Węgrzech, gdzie doszło do zamachu stanu, wznowiono deportacje, tyle że już nie pociągami, a pieszo. Tysiące ludzi pognano do Rzeszy i Austrii w tzw. marszu śmierci. Ci, którzy dotarli na miejsce, mieli być tam wykorzystywani jako niewolnicza siła robocza. Ale w styczniu 1945 r. hitlerowcy dobrze zdawali sobie sprawę, że koniec ich panowania jest już bliski. W Auschwitz-Birkenau zaczęto wysadzać komory gazowe i krematoria oraz niszczyć dokumentację.
Odcinek 6: LIBERATION AND REVENGE (WYZWOLENIE I ZEMSTA): W połowie stycznia 1945 r. w Auschwitz wiedziano doskonale, że wkroczenie Armii Czerwonej jest tylko kwestią dni. SS usiłowało więc zatrzeć wszelkie dowody swoich zbrodni: usuwano i palono akta, burzono komory gazowe. Oddziały radzieckie wyzwoliły obóz 27 stycznia 1945 r. Tylko kilka tysięcy więźniów doczekało tej chwili. Ogromna ich większość zaledwie kilka dni wcześniej została przez nazistów pognana lub wywieziona do obozów na Zachodzie. Wśród pozostawionych w obozie było kilkaset dzieci, w tym bliźniaki, na których naziści przeprowadzali eksperymenty medyczne. Pomimo pośpiesznych starań SS wszędzie znajdowały się dowody masowej eksterminacji, nie ulegało wątpliwości, że w Auschwitz dokonano straszliwej zbrodni. Przyszedł czas zemsty na oprawcach. W trzy miesiące po wyzwoleniu obozu Armia Czerwona wkroczyła do Berlina. 30 kwietnia 1945 r. Adolf Hitler popełnił samobójstwo w swoim bunkrze koło Kancelarii Rzeszy. Brytyjczycy aresztowali byłego komendanta obozu w Auschwitz, Rudolfa Hoessa, zwolnionego następnie i ponownie aresztowanego, i ostatecznie osądzonego w Polsce, gdzie go powieszono. Siły brytyjskie schwytały też szefa gestapo, Heinricha Himmlera, który popełnił samobójstwo, połykając kapsułkę z cyjankiem potasu. Ale z siedmiu tysięcy esesmanów pracujących w Auschwitz tylko mniej niż 800 zostało złapanych i osądzonych. Wielu największych zbrodniarzy uciekło za granicę, jak Adolf Eichmann i Josef Mengele, którzy znaleźli schronienie w Argentynie. Izraelczycy dopadli tam Eichmanna dopiero w 1960 i po procesie w Jerozolimie skazali na karę śmierci. Mengele umarł jednak śmiercią naturalną prawdopodobnie w 1979 r. w Brazylii. Inni trafili wprawdzie do zorganizowanych przez Brytyjczyków obozów pracy, ale mieli tam bardzo dobre warunki. Paradoksalnie, znacznie gorszy los czekał często byłych więźniów. Radzieccy jeńcy wojenni, którzy przeżyli Auschwitz, po powrocie do kraju byli traktowani jak szpiedzy. Brutalnie przesłuchiwani, trafiali ostatecznie do sowieckich gułagów. Dla wielu z nich gehenna skończyła się dopiero w 1953 r., po śmierci Stalina. Ocaleni Żydzi z innych krajów często nie mieli dokąd wracać. Niemcy skonfiskowali i rozgrabili ich majątki, sąsiedzi pozajmowali mieszkania i domy. W takiej sytuacji wielu z nich decydowało się na wyjazd do Palestyny.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

AUSCHWITZ. THE NAZIS & THE "FINAL SOLUTION" w internecie

2024.03.01 01:39:36
© 1998-2024 Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna im. Leona Schillera w Łodzi.
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl jest bazą danych chronioną przepisami Ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych (Dz. U. 2001 nr 128 poz. 1402). Kopiowanie treści zawartych w serwisie bez zgody redakcji zabronione. Kopiowanie i wykorzystywanie fotosów oraz materiałów audiowizualnych zamieszczonych w serwisie bezwzględnie zabronione, z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych przez prawo. Cytowanie fragmentów treści zawartych w serwisie wymaga zgody redakcji. W każdym przypadku konieczne jest podanie źródła w podpisie pod cytowanym fragmentem. W przypadku portali internetowych żródło musi być linkiem do serwisu filmpolski.pl.
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl działa na podstawie art. 2 Ustawy z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych (Dz.U. 2018 poz. 1000).
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl współpracuje z TVN w zakresie publikacji promocyjnych materiałów audiowizualnych. Administratorem danych pozyskanych w związku z emisją tych materiałów jest TVN.

Informacja o zasadach publikacji linków i danych adresowych w serwisie filmpolski.pl w ramach pakietu premium.

Ta strona używa plików cookie. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki.